Jennifer Clark, „Imperium Agnellich. Prawdziwa historia rodziny potężniejszej niż państwo”

To lepsze niż brytyjscy royalsi i „Sukcesja”. Od pierwszych nic nie zależy poza ekscytacją tabloidów, a druga – choć genialna – to fikcja. A rodzina Agnellich od ponad stu lat kształtowała oblicze najpierw Włoch, a potem Europy i świata. A że za ich historię wzięła się Jennifer Clark, sprawna amerykańska reporterka od dziesięcioleci opisująca Włochy, ze szczególnym uwzględnieniem tamtejszego specyficznego biznesu, tedy mamy świetne i pouczające czytadło: „Imperium Agnellich. Prawdziwa historia rodziny potężniejszej niż państwo”.

Budowa potęgi, groźba upadku, czasy Mussoliniego, podnoszenie się kraju z ruin, wielki świat, kuchenny blat, Juventus, namiętności, rywalizacje i zdrady, przedwczesne śmierci – ta opowieść zaczyna się od s@mobójstwa – matka pozywająca dzieci, nadzieja klanu i narodu umierająca bardzo młodo na raka, uzależnienia, niejasne interesy i jawne kombinowanie, silne i fascynujące kobiety, przejmowanie mediów; wyobraźnia scenarzysty byłaby zbyt bujna, gdyby cała ta saga nie była prawdziwa. Clark zręcznie splata świat wielkiej polityki, jeszcze większych pieniędzy z charakterystykami indywidualnych ambicji, nadziei i rozczarowań.

Kiedy Giovanni Agnelli i ośmiu inwestorów zakładało Fiata w 1899 roku, Włochy były zjednoczone po raz pierwszy od upadku Cesarstwa Rzymskiego dopiero od ledwie 38 lat. Rodzinna firma stała się napędem rozwoju i industrializacji młodego państwa, a władza w dynastii przechodziła z pokolenia na pokolenie. Jej potęgę i splendor wyniósł w stratosferę charyzmatyczny Gianni, symbol włoskiego „dolce vita”, by już w XXI wieku praprawnuk Giovanniego, technokratyczny John Elkann, stworzył Stellantis – jeden z największych motoryzacyjnych koncernów na świecie, w którym Fiat jest jedną z 14 marek.

Autorka ma olbrzymią wiedzę i zręcznie porusza się we włoskiej dżungli, łącząc dziesiątki postaci – ja czasami łapałem się za Google’a, by przypomnieć sobie kto, co i z kim w tej galerii postaci jak z mocnego serialu.

Czyta się jak sensacyjną powieść, więc na lato jak znalazł.

Wydawnictwo Znak

Udostępnij:
7